-Dziękuję Ci Niall. I przepraszam, że musiałeś to oglądać
-Nie ma sprawy. I nie musisz przepraszać. chciałem Cię zapytać czy Amelia wyjechała przeze mnie?
-Nie Niall. Wyjechała do cioci. A jak było na randce?
-Dobrze. Wiesz myślałem, że wyjechała przeze mnie, bo ją pocałowałem
-Nie. Pocałowaliście się? To fajnie. Jeszcze raz Ci dziękuję
-Nie ma za co-wysiadłam z samochodu i zapukałam do drzwi. Otworzyła mi Nina
-Co Ty tu robisz?-spytałam oschle
-Nina kto to?-Liam stanął obok niej-Amal? Co się stało-łzy spłynęły mi z oczy. Liam mnie przytulił.
-Nic się nie stało. Nie będę wam przeszkadzać
-Zaczekaj-Niana złapała mnie za nadgarstek-To nie tak jak myślisz. Liam jest moim kuzynem. W nocy wspominaliśmy dzieciństwo, ale i tak prawie całą noc przegadaliśmy o Tobie. Niestety nie ma gdzie nocować, ale pójdę do swojego pokoju, żeby wam nie przeszkadzać.
-Liam. Przepraszam-schowałam głowę w zagłębieniu jego szyi.
-Powiesz mi co się stało?
-Wejdźmy-poszliśmy do salonu. Nina podała mi szklankę wody i tabletki na uspokojenie. Uśmiechnęłam się do niej
-Amal do cholery jasnej powiesz mi w końcu co się dzieję
-Byłam z tatą na obiedzie. W między czasie przyjechałam rodzina chłoptasia mamy. Jak się z nimi przywitałam przyszła Amelia i powiedziała, że musi wyjechać. Potem Louis nazwał mnie kurwą
-Zabije tego gnoja
-Jest starszy od Ciebie
-Trudno, ale pożałuje tego
-Liam uspokój się
-A co twoja mama na to?
-Przyniosła mu lód, bo go pobiłam
-Zasłużył sobie-ktoś wszedł do domu
-Tata-przytuliłam się do niego. Za nim stanęła mama-Co ona tu robi?
-Amal mama Ci wybaczyła, że pobiłaś Louis'ego
-A powiedziała Ci, że nazwał mnie kurwą
-Zabiję gnoja
-No widzisz-Liam spojrzał na mnie, a później na mojego tatę. Chyba pożałował, że się odezwał
-Ty jesteś Liam?
-Spokojnie tato, to jego kuzynka
-Masz szczęście. Wracając do twojego Louis'ego. Jak mogłaś nie zareagować jak nazwał naszą córkę kurwą
-Ona go pobiła
-To nie jest wytłumaczenie. Amal przeprowadzasz się do mnie
-Dobrze tato. Z miłą chęcią. Tylko szkoda mi Lottie
-Amal
-Mamo nie zareagowałaś na to co powiedział. Nie chcę Cię widzieć. Wyjdź stąd
-Amal
-Nie. Już powiedziałam. Nie jestem twoją córką
-Przepraszam-mama wyszła, ledwo powstrzymując łzy
-Chodź Amal idziemy
-Chciałabym tu zostać
-Jesteś tego pewna
-Tak tato
-Dobrze, ale jak coś to dzwoń
-Będę
-Nie radzę skrzywdzić mojej córki
-Nawet nie przeszło mi to przez głowę
-Dobrze. Pa skarbie. Do widzenie-tata wyszedł. Spojrzałam na Liama. Odetchnął z ulgą. Uśmiechnęłam się pod nosem
-Twój tata mnie nie lubi
-Nie prawda. On się po prostu o mnie martwi. Przytul mnie
-Dobrze skarbie-Liam mnie mocno przytulił. Zaciągnęłam się zapachem jego perfum-Głodna?
-Nie, ale chciałabym wziąć kąpiel
-Dobrze. Wiesz gdzie jest łazienka
-Ale z Tobą
-Chcesz wziąć prysznic ze mną
-Tak
-Jesteś na to gotowa?
-Liam my nie będziemy się kochać tylko weżniemy głupią kąpiel
-Dobrze-Liam wziął mnie ręce i zaniósł do łazienki. Całowałam go po drodze. Weszliśmy do pomieszczenia. Liam posadził mnie na pralce. Zaczął mnie całować. Wplotłam palce w jego włosy. Jego przejechał po moim podniebieniu. Ściągnęłam jego koszulkę. On zrobił to samo z moją. Odpięłam mu spodnie, o zaś ściągnął mi stanik. Jego oczy błyszczały. Zeszłam z pralki i ściągnęłam jego spodnie. Uśmiechnęłam się na widok wypukłości w jego bokserkach. Stanęłam i musnęłam jego usta
-Aż tak Cię podniecam?
-Nawet nie wiesz jak bardzo-pocałował mnie. Zdjął moje spodnie razem z majtkami. Złapał mnie za pośladki i lekko ścisnął. Cicho jęknęłam. Liam się uśmiechnął
-Jesteś tego pewna w stu procentach
-W dwustu. Myślisz, że nie widzę tego w twoich oczach. Zrób to
-Nie
-Liam
-Nie zrobię niczego czego byś nie chciała
-Ale ja chce
-Tylko tak mówisz-wywróciłam oczami. Ściągnęłam jego bokserki. Uklęknęłam przed nim, ale mnie podniósł. Nalał wody do wanny. Zrobił pianę
-Czemu nie?
-Bo teraz ponoszą Cię emocje. Jutro będziesz tego żałować
-Nie będę
-Dlaczego, aż tak bardzo tego pragniesz-Liam stanął przede mną-Powiedz
-Bo wiem..
-Bo wiesz, co?
-Że Ty..
-Że ja, co?
-Chcesz..
-Czego?
-Tego-spuściłam głowę. Liam się zaśmiał
-Chce twojeo szczęścia. Nigdy bym Cię nie wykorzystał, jeśli Ty byś tego nie chciała
-Przecież chciałam-złapał mnie za brodę i podniósł ją tak, żebym patrzyła mu w oczy
-Twoje usta tak mówią, ale oczy nie-Liam mnie pocałował-Kocham Cię-wszedł do wanny-Wchodzisz?-pokiwałam głową i usiadłam między jego nagami. Głowę oparłam o jego tors
-Ja Ciebie też
-Kto to jest Lottie?
-Siostra Louis'ego. Całkiem fajna
-W przeciwieństwie do brata
-Zgadzam się
-Myślałaś, że łączy mnie coś z Niną
-Mhm..
-Moja wariatka-siedzieliśmy w wannie jeszcze pół godziny. Potem Liam mnie umył. Wyszliśmy z łazienki w ręcznikach. Przed drzwiami wpadłam na Ninę
-Sorry-powiedziałam
-Spoko. A ja was szukałam
-Już znalazłaś. Co chciałaś?-spytał Liam
-Idę spać. A wy nie bądźcie za głośno, bo chcę się wyspać.-moje policzki były czerwone
-Idź już-Nina poszła do swojego pokoju a my do sypialni Liama.
-Dasz mi jakąś koszulkę
-Po co Ci koszulka, skoro możesz spać nago
-A co jeśli Nina tu wejdzie?-Liam zamknął drzwi na klucz
-Już nie wejdzie-ściągnął ręcznik i położył się na łóżku. Przygryzłam dolną wargę-Chodź do mnie-ściągnęłam ręcznik i położyłam się obok niego. Liam przykrył mnie kołdrą a głowę położyłam na jego torsie
-Czy tak będzie już zawsze
-Czyli jak?
-Tak miło. Będziemy leżeć wtuleni w siebie, całować się
-Tak. Tak będzie zawsze. Przeprowadź się do mnie
-Nie wiem Liam. A co z moim tatą?
-Zrozumie. A zresztą miał malinkę na szyi i szminkę na kołnierzyku, więc był z jakąś dziewczyną. A jak się do niego wprowadzisz to nie będzie miał tak dobrze
-Wiem, że był z dziewczyną
-Rozmawiasz z tatą o seksie
-O wszystkim
-Ale mam nadzieję, że nie powiesz mu, gdy my się będziemy kochać
-Dlaczego?
-Bo mnie zabiję
-Oj nie przesadzaj
-Nie przesadzam
-Dobrze, nie powiem mu
-Dziękuję
-Proszę
-Idź już spać
-Dobranoc Liam
-Dobranoc Amal
PRZEPRASZAM
Początek roku szkolnego to straszny zapierdziel. Mam nadzieję, że mi wybaczycie. Mam plany na to, że w weekendy będę pisać. Trzy blogi jednego dnia a następne trzy drugiego. Myślę, że mi się to uda.
KOCHAM WAS
I co ja mam tu więcej napisać jak tylko: super rozdział! Ja kocham sielanki, więc nie będę obiektywna, ale ten rozdział jest zarąbisty! :)
OdpowiedzUsuńJoasia
Jak ja się cieszę, że Amal i Liam wszystko sobie wyjaśnili :) Nie przypuszczałam, że Liam okaże się takim kochanym facetem :)
OdpowiedzUsuńLiczę na to, że zbyt szybko autorka tego ff nie popsuje tej pięknej sielanki ;)
Całuję Lilka ;************************
Ach Liam taki słodki. Taki romantyczny. Rozmarzyłam się. Nawet nie wiem co napisać. Chyba tylko daj proszę szybko następny rozdział, bo jestem ciekawa jak to wszystko się dalej potoczy.
OdpowiedzUsuńJulka -_-